Zawsze musi się pojawić to cholerne, ale... W żłobku Błażej do nikogo się nie odzywa, nie wymawia ani jednego słowa, ani jednej głoski, nie bawi się z dziećmi zawsze jest gdzieś z boku grupy. Na placu zabaw również nie jest zainteresowany zabawa z innymi dziecmi. W domu mówi pełnymi wyraźnymi zdaniami. Ciocie ze żłobka zasugerowały konieczność terapii zaburzeń integracji sensorycznej. Wczoraj odbyliśmy pierwsza wizytę w kierunku diagnozy SI. Byliśmy w poradni foniatrycznej, gdzie przebadano słuch Błażejka i skierowano nas do psychologa w celu rozpoczęcia terapia nadwrażliwości słuchowej. Błażej nie lubi muzyki i niektórych dźwięków z otoczenia. Na wizytę w poradni psychologiczno-pedagogicznej czekamy na koniec sierpnia, gdyż maja podział na terapeutów dzieci żłobkowych, przedszkolnych i szkolonych, z racji, iż Błażej od września idzie do przedszkola postanowiłam zaczekać, żeby nie fundować mu kolejnych zmian po miesiącu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz